Choroba Aujeszkyego u psa – wścieklizna rzekoma – objawy i leczenie
Strona główna » Poradnik » Psy » Zdrowie »
Choroba Aujeszkyego kojarzy się przede wszystkim z trzodą chlewną – to właśnie świnie są gatunkiem najbardziej wrażliwym na zakażenie wirusem ADV z rodziny Herpesviridae. Dlaczego więc coraz częściej wspomina się o tej chorobie w kontekście zdrowia zwierząt domowych, a w szczególności psów? Do niedawna choroba stanowiła główne zagrożenie dla psów utrzymywanych w gospodarstwach rolnych, które miały kontakt z trzodą chlewną będącą nosicielem tego wirusa. Zwierzęta domowe zakażają się chorobą Aujeszkyego przez kontakt bezpośredni, ale także po spożyciu mięsa i wnętrzności zakażonej zwierzyny. Z tego względu w największej grupie ryzyka psów zagrożonych zakażeniem wirusem ADV znajdują się psy zamieszkujące obszary wiejskie oraz psy myśliwskie uczestniczące w polowaniach na dziką zwierzynę. Wystarczy niewielka ilość spożytego mięsa, aby doszło do zarażenia i rozwoju tej śmiertelnej dla psów choroby. Objawy choroby Aujeszkyego u psów na pierwszy rzut oka mogą przypominać objawy wścieklizny – stąd wzięła się inna nazwa tej choroby, a mianowicie wścieklizna rzekoma.
Choroba Aujeszkyego a dieta BARF
Współcześnie wzrasta jednak także zagrożenie zakażenia chorobą Aujeszkyego u psów zamieszkujących także obszary miejskie, które nigdy nie miały kontaktu z dziką lub hodowlaną trzodą chlewną. Dzieje się tak za sprawą coraz większej popularyzacji określonego modelu żywieniowego psów polegającym na karmieniu zwierzęcia surowymi produktami pochodzenia zwierzęcego. Tak zwana dieta „BARF” polega na karmieniu zwierząt domowych w większości surowym mięsem i produktami pochodzenia zwierzęcego. W typowej diecie BARF mięso nie zostaje poddane uprzednio żadnej obróbce cieplnej, która to jest niezbędna do wyeliminowania większości ewentualnych patogenów mogących znajdować się w mięsie i podrobach. Niezbędnym etapem obróbki mięsa przed podaniem go do jedzenia psu jest jego mrożenie. Głębokie możecie w temperaturze między -18 a -30◦C skutecznie powoduje zatrzymanie wzrostu większości bakterii i grzybów oraz znaczne spowolnienie psucia żywności. Jednym z największych zagrożeń karmienia psa surowym mięsem dzika lub trzody chlewnej jest ryzyko zarażenia pupila wścieklizną rzekomą poprzez spożycia zakażonego mięsa. Z tego względu wysoce niewskazane jest wprowadzanie do diety psa surowego świńskiego mięsa, aby niepotrzebnie nie narażać psa na zakażenie tą śmiertelną chorobą. Wirus wywołujący wściekliznę rzekomą u psów ulega dezaktywacji jedynie w temperaturze 70-80◦C, a w temperaturze poniżej zera może przeżyć nawet do kilkudziesięciu dni. Mimo ostrzeżeń niestety wciąż zdarzają się rzadkie przypadki zakażenia zwierząt domowych chorobą Aujeszkyego w wyniku spożycia surowego świńskiego mięsa. Choroba rozpoznawana jest jednak dość rzadko głównie z powodu jej utrudnionej diagnostyki. Objawy choroby Aujeszkyego z pozoru mogą przypominać objawy wścieklizny, dlatego lekarze weterynarii w takich sytuacjach zmuszeni są do zgłoszenia obserwacji zwierzęcia podejrzanego o zarażenie wścieklizną. Jako, że choroba jest stuprocentowo śmiertelna, to po wykluczeniu wścieklizny nie prowadzi się zazwyczaj dalszej diagnostyki przyczyny zgonu zwierzęcia.
Choroba Aujeszkyego – objawy u psa
Jedyną możliwością zakażenia się chorobą Aujeszkyego jest spożycie przez psa surowej, zakażonej wieprzowiny lub bezpośredni kontakt z wydzielinami zakażonych zwierząt. Mimo wprowadzenia programów szczepień trzody chlewnej, wirus odpowiedzialny za wywołanie choroby Aujeszkyego nadal obecny jest w środowisku. Jego główny rezerwuar stanowi obecnie populacja dzików. Pierwsze objawy choroby pojawiają się u psa w ciągu 7-9 dni po kontakcie z tkankami zwierzęcia zakażonego chorobą Aujeszkyego. Wirus szerzy się drogą nerwów czaszkowych i dociera do centralnego układu nerwowego wywołując objawy ostrego zapalenia mózgu. Z tego względu najbardziej charakterystycznym objawem choroby jest bardzo intensywny świąd okolicy głowy, który prowadzi do gwałtownego i intensywnego drapania. Z tego powodu zwierzęta zazwyczaj dotkliwe samookaleczają się w okolicy głowy i szyi. Do tego dołączają się także inne objawy neurologiczne jak otępienie, ospałość i zmiany zachowania. Niewykluczone jest pojawienie się agresji i naprzemiennych stanów otępienia i nadmiernego pobudzenia. Pojawić się mogą także niedowłady i porażenia, które będą uniemożliwiały psom prawidłowe poruszanie się i koordynację. Często obserwuje się także ślinotok i duszność. Niektóre z objawów wścieklizny rzekomej mogą łudząco przypominać objawy innej choroby bardzo niebezpiecznej dla zdrowia człowieka, jaką jest wścieklizna. W przypadku wścieklizny nie pojawia się jednak świąd, który w przypadku choroby Aujeszkyego jest niezwykle nasilony, ale na podstawie samych objawów niemożliwe jest wykluczenie zarażenia wścieklizną. Choroba Aujeszkyego ma niezwykle ostry przebieg i od chwili wystąpienia pierwszych jej objawów mija zazwyczaj 48 godzin do momentu śmierci zwierzęcia. Choroba nie jest groźna dla człowieka, ale u psów każdorazowo kończy się ona śmiercią.
Choroba Aujeszkyego – rozpoznawanie
Potwierdzenie zakażenia psa wirusem wywołującym chorobę Aujeszkyego jest niemożliwe jedynie na podstawie prezentowanych przez zwierzę objawów klinicznych. W tym celu niezbędne jest wykonanie specjalistycznych badań laboratoryjnych jak PCR czy ELISA na podstawie wyizolowanego materiału genetycznego wirusa. Żeby otrzymać próbkę, która będzie nadawała się do przeprowadzenia takich testów niezbędne jest pośmiertne, sekcyjne pobranie fragmentu mózgowia. Z tego względu ustalenie ostatecznego rozpoznania jakim jest wścieklizna rzekoma możliwe jest wyłącznie po śmierci zwierzęcia. Testem z wyboru potwierdzającym zakażenie wścieklizną rzekomą jest wykonanie tak zwanej próby biologicznej. Zwierzętom laboratoryjnym, najczęściej królikom, podaje się w postaci iniekcji podskórnej materiał wyizolowany z mózgu zmarłego zwierzęcia. Następnie dokładnie obserwuje się miejsce podania substancji. Wynik pozytywny stwierdzany jest w momencie, gdy w miejscu iniekcji wystąpi świąd.
Choroba Aujeszkyego – leczenie i zapobieganie
Choroba ma bardzo ciężki przebieg i nie ma na nią żadnego lekarstwa, dlatego jedyne co może zrobić właściciel to spróbować uchronić psa przed zakażeniem wirusem. Objawy rozwijają się w zastraszającym tempie i zazwyczaj w momencie, gdy zwierzę trafia do kliniki za późno jest na podjęcie jakichkolwiek kroków. W rzadkich przypadkach lekarze weterynarii decydują się na leczenie objawowe, jednak mimo to w większości sytuacji choroba kończy się śmiercią zwierzęcia. Właściciel chcąc uchronić swojego psa przed zakażeniem wirusem powodującym chorobę Aujeszkyego powinien podjąć odpowiednie środki zapobiegawcze, aby uniemożliwić psu kontakt z zakażoną trzodą chlewną. Niewskazane jest więc zabieranie psa w odwiedziny na tereny gospodarstw prowadzących produkcję trzody chlewnej, a tym bardziej umożliwianie psu bezpośredniego kontaktu ze świniami.
Podczas leśnych wycieczek należy ciągle obserwować psa i otoczenie. Dziki stanowią obecnie główny rezerwuar wirusa powodującego chorobę Aujeszkyego, więc pod żadnym pozorem nie powinno się umożliwiać psu kontaktu zarówno z żywym, jak i tym bardziej martwym dzikiem. Z tego powodu psy powinny być zawsze wyprowadzane na długiej smyczy dającej im swobodę poruszania się, ale jednocześnie umożliwiającej właścicielowi natychmiastową reakcję i odwołanie psa w każdej sytuacji. Najbardziej narażone na zachorowanie na chorobę Aujeszkyego po kontakcie z dzikiem są psy myśliwskie wykorzystywane w polowaniach na dziką zwierzynę. Spożycie surowego mięsa wieprzowego to najczęstsza sytuacja, w której psy zarażają się wścieklizną rzekomą. Z tego powodu właściciel powinien unikać karmienia psa wieprzowiną bez uprzedniej obróbki termicznej mięsa. Spożycie przez psa niedogotowanego mięsa wieprzowego, szczególnie pochodzącego z niesprawdzonego źródła, stanowi nie tylko ryzyko wystąpienia problemów żołądkowych, ale także stwarza okazję do zarażenia śmiertelnym wirusem wścieklizny rzekomej.
Autor
Redakcja RankingKarm.pl